Historia „Mechanika”
Rafał Siejakowski
Pierwsza wersja programu, Mechanik v0.97, powstała w 1997 roku. Jej autorami byli Aleksander Madej i Robert Kowalski, studenci Uniwersytetu Łódzkiego. Mechanik był ich pracą zaliczeniową z przedmiotu "Projekt programistyczny". Tak powstał pierwszy polski symulator prowadzenia pociągu. Mechanik v0.97 był programem dość ograniczonym. Grafika była słaba, realizm pozostawiał wiele do życzenia. Program pracował w rozdzielczości 320×200, 256 kolorów. Musimy jednak pamiętać, że Mechanik v0.97 był wielkim eksperymentem i trudno uznać go za gotową wersję programu. Autorzy byli tego świadomi i zamierzali kontynuować prace nad symulatorem. W 1998 tak formułowali swe plany: Chcemy napisać wersję dla Windows95 i DirectX 5.0. Będzie tam możliwość jazdy treningowej (bez naliczania punktów karnych), jazdy po pojedynczej trasie oraz coś w stylu kariery (...). Zostanie (w zależności od stopnia trudności) przyznany limit punktów karnych, którego przekroczenie spowoduje "wyrzucenie" z pracy. Będzie oczywiście rozkład jazdy, którego należy się trzymać, a także losowe przypadki psujące krew maszynistom. Planujemy także dodanie obsługi wszystkich przełączników znajdujących się w kabinie, (...) tzn. włączanie świateł, rozruch jednostki itp. Dzięki DirectX poprawi się grafika, tzn. dostępne będą większe rozdzielczości (...), poprawi się także jakość teksturowania. Tras powinno być także więcej, co wydaje się być naturalne. Naszym zamiarem (ale czy realnym?) jest odzwierciedlenie rzeczywistych tras pociągów z okolic Łodzi.
Tych jakże ambitnych planów nigdy nie udało się zrealizować. W ciągu dalszego rozwoju symulatora plik "Mechanik.exe" przechodził jedynie kosmetyczne zmiany. Właściwie nadal używany jest program w wersji 0.97, tyle że dodano do niego wiele ulepszeń.
W pierwszej wersji Mechanika dostępna była tylko jedna trasa, która (przechodząc wprawdzie pewne przeróbki) przetrwała do dnia dzisiejszego pod nazwą "Ligota Gł. - Nowy Świat". Trasa ta wprowadzała pewien specyficzny, "mechanikowy" klimat. W bardzo ograniczony sposób oddawała ona kolejowe realia, tekstura Pamela32.bmp nastawiona na odwracanie uwagi maszynisty podkreślała nie do końca poważny charakter trasy. W pewnym okresie pojawiły się trzy inne pliki *.dat zawierające trasy, w tym dwa stanowiły trzon tras "Pcim-Wąchock" oraz "Wąchock-Pcim" autorstwa Izomaga. Trzecim plikiem był tajemniczy bramtest.dat - losy jego zawartości pozostają nieznane. Trasy te działały z innymi niż domyślna tablicami tekstur, ale w zasadzie nie dodano w nich wielu nowych plików bitmap.
Zasadniczą cechą Mechanika (od zarania jego dziejów) była łatwość dokonywania zmian w teksturach (są to po prostu pliki *.bmp) oraz dźwiękach (pliki *.wav). Natomiast pisanie tras, polegające na edycji specjalnego kodu, pozostawało czynnością trudną. Autorzy Mechanika początkowo zamierzali stworzyć edytor tras, ale zamiar ten, jak wiele innych przytoczonych powyżej, miał się nigdy nie urzeczywistnić. Dlatego zaskakująca jest historia dalszego rozwoju programu, w którym prace nad teksturami nie przyniosły rewolucyjnych zmian. W późniejszych latach jedynie uzupełniano zestaw plików *.bmp z wersji 0.97, ale nie dokonywano w nich żadnych większych przeróbek.
Właśnie z najwcześniejszego okresu pochodzą żółte ściany domków, dachówka, tekstury traw, torów oraz słupy, które w niezmienionym stanie przetrwały do 2002 roku. To autorzy programu nagrali dźwięki stukotu kół, wycia silnika, otwierania drzwi, brzęczyka oraz syren, które również zachowały się niezmiernie długo. Z Mechanika v0.97 pochodzi też charakterystyczny dźwięk odjazdu "33 38 gotów".
Krótko po powstaniu programu jego autorzy przestali dawać znaki życia. Ustało ich zainteresowanie własnym dziełem i od tej pory Mechanik znalazł się w rękach fanów, którzy zaczęli tworzyć trasy do niego. Powstały w Internecie liczne strony mechanikowe, wiele z nich mieściło się zagranicą (Austria, Niemcy, Belgia, Francja, Wielka Brytania, Japonia, Kanada, Australia, ...). Poza granicami kraju powstało kilka przerobionych wersji Mechanika wraz z odpowiednimi trasami. Ostatecznym osiągnięciem tej galęzi rozwoju Mechanika jest symulator metra praskiego, dostępny na stronie www.mechanik.wz.cz.
W Polsce symulator również rozwijał się. Podsumowaniem wczesnego okresu prac nad Mechanikiem był pakiet "Mechanik DeLuxe Edition 1.0", który ukazał się w roku 2000. Ta wersja programu cieszyła się w dwóch następnych latach wielką popularnością. Zawierała ona kilka nowych tras. Najwybitniejszą z nich była bez wątpienia "Tunel - Krzyżany" (2000), autorstwa Tomasza Kuźniaka (PilotHN). Na uwagę zasługuje też niedokończona trasa "Skoroszów - Polanowice" (oryginalnie: "Warszawka - Odludzie") (autor: Robert Durlik, 2000). Oprócz tego można było przejechać się którąś z tras krótszych, np. "Prudnik - ???" Krzysztofa Marii Różańskiego (1999) czy Hel - Jastarnia Andrzeja Beratza (nick: Heland). Te dwie trasy nie zostały nigdy dokończone, podobnie jak "Komorowo-Wiśniowa Góra" Grzegorza Lidzbarskiego - trasa, w której zastosowano inną niż domyślna paletę kolorów.
Wielką nowością w pakiecie Mechanik DeLuxe Edition 1.0 były tzw. moduły. Moduły to w istocie bardzo krótkie kawałki szlaku, które specjalny program, zwany Generatorem, sklejał razem w losowej kolejności, tworząc w ten sposób trasę. Program "Generator" został napisany przez Marcina Kysiaka i był ciągle ulepszany. Nowsze wersje obsługiwały nawet semafory SBL, tarcze ostrzegawcze oraz semafory powtarzające. "Generator" posiadał też kilka bardzo ciekawych funkcji, takich jak umieszczanie niektórych obiektów z pewnym (wyznaczonym procentowo przez autora modułu) prawdopodobieństwem.
Główną zaletą modułów była łatwość ich pisania. W tym okresie stosunkowo wielu twórców rozpoczynało swe dzieła, ale mało kto miał tyle wytrwałości, aby je dokończyć. Stąd tak wiele ślepo zakończonych tras. Natomiast moduły, jako formy krótkie, mogły być tworzone również przez tzw. trasopisarzy z doskoku (co niestety ujemnie odbijało się na ich jakości). Wadą systemu modułowego było ograniczenie do tekstur domyślnej tablicy.
Mimo, że moduły nie były w stanie zastąpić tras, pchały one rozwój Mechanika naprzód - piszący je twórcy często podejmowali różne eksperymenty i zdarzało się im odnosić pewne sukcesy. Jednym z takich modułów był słynny Abu_01_2.dat autorstwa Adama Bugla (2000), który zawierał pierwszy w dziejach Mechanika pociąg jadący z naprzeciwka.
Drugim istotnym elementem pakietu Mechanik DeLuxe Edition był komplet scenerii pogodowych. Od teraz można było prowadzić jednostkę w lecie, zimie, a nawet w nocy. Tekstury scenerii wykonał Krzysztof Dobrzański. Obsługą wszystkich elementów pakietu, mianowicie wyborem tras gotowych, generowaniem trasy z modułów oraz ustawianiem scenerii pogodowych, zajmował się specjalny program, zwany Managerem Scenerii. Opracowany przez Piotra Marchela, posiadał proste menu umożliwiające dokonanie żądanych ustawień. Następnie rozpakowywał archiwa z odpowiednimi plikami i uruchamiał samego Mechanika. Ten w istocie prymitywny system sprawdził się bardzo dobrze i przysporzył programowi popularności. Można go było łatwo rozbudowywać, dodając nowe trasy i scenerie. Wymyślono nawet scenerie "ItaliaFS" oraz "USA", które miały "przenosić" Mechanika do innych krajów, choć nie osiągnięto w nich takiego poziomu realizmu, jak w całkowicie zagranicznych wersjach symulatora.
Prace nad "Mechanikiem DeLuxe Edition 1.0" koordynował Andrzej Beratz, mieszkaniec Helu. Heland zajmował się ponadto konfiguracją i montażem poszczególnych elementów pakietu. On też prowadził główną stronę Mechanika, która mieściła się pod adresem www.heland.from.pl (później www.heland.3miasto.net). Rok 2000 to okres rozkwitu helskiego ośrodka mechanikowego. Pakiet DeLuxe Edition 1.0 cieszył się znaczną popularnością; wydawałoby się, że Mechanik powinien się rozwijać dalej bez przeszkód. Z wolna zaczęły się jednak pojawiać pierwsze oznaki nadchodzącego kryzysu.
Heland szumnie zapowiadał wypuszczenie zupełnie nowej wersji programu, "Mechanika 2". Miał on umożliwiać jazdę nie tylko jednostką EN57, ale też ED72 oraz EW58 - byłby więc niemalże uniwersalnym symulatorem elektrycznego zespołu trakcyjnego. Te plany niestety nie zostały nigdy zrealizowane. Główną przyczyną było napotkanie poważnych przeszkód natury technicznej, w tym niemożliwość zmiany podziału szyby przedniej oraz kłopoty z prędkościomierzem, występujące przy zwiększeniu prędkości szlakowej. Na domiar złego, część autorów elementów pakietu DeLuxe Edition 1.0 odmówiła dalszej współpracy z Helandem, który coraz rzadziej aktualizował swą stronę internetową.
Z początkiem roku 2001 dużą popularnością zaczęła się cieszyć strona mechanikowa prowadzona przez Piotra Kilczuka z Warszawy (pseudonim: Cowchooke). To właśnie na www.cowchooke.republika.pl pojawiały się nowe dodatki do Mechanika - witryna ta wypełniała częściowo lukę po pogrążonym w zastoju ośrodku helskim. Piotr Kilczuk sam napisał trasę do Mechanika: "Pąków - Strzebnica". I choć nie przejawił specjalnych umiejętności trasopisarskich, miał duże zdolności organizacyjne. Brał m.in. udział w pracach nad symulatorem lokomotywy EU07 opartym na Mechaniku. Projekt ten należy jednak uznać za nieudany.
Pod koniec 2001 roku Cowchooke założył nawet mailingową "Grupę Dyskusyjną Mechanika", która jednak nie cieszyła się wielkim zainteresowaniem. Mimo zdekompilowania programu i uzyskania kodu źródłowego w Assemblerze (Łukasz Kirchner, 2001), nie było za bardzo wiadomo, czy i jakich przeróbek można dokonać w symulatorze oraz - czy w ogóle warto.
W roku 2001 nastąpiły jednak znacznie ważniejsze wydarzenia, które miały zapowiadać inny kierunek rozwoju Mechanika. Tymi wydarzeniami była publikacja trzech nowych tras: "Czajkowo - Rozkopaczew" Rafała Siejakowskiego, Waplewo - Olsztynek Macieja Michałowicza (Gorettiego) oraz "Pasłęk - Poręba Osiedle" Rafała Moszczyńskiego. Zwłaszcza dwie ostatnie zasługują na naszą szczególną uwagę.
Trasa Waplewo - Olsztynek powstała w kwietniu 2001 i dokumentowała mazurską linię jednotorową. Jest to pierwsza trasa do Mechanika, która stanowi w miarę realistyczną kopię polskiej rzeczywistości kolejowej. Istotną cechą Waplewa jest duża liczba nowych tekstur oraz wysoki stopień urozmaicenia. Można śmiało powiedzieć, że była to pierwsza naprawdę profesjonalna trasa. Krótko później powstała tzw. "Kształtówka" (fikcyjna trasa "Pasłęk - Poręba Osiedle"). To dzieło Rafała Moszczyńskiego również wprowadza wiele nowości. Oprócz semaforów kształtowych, trasa zawiera wiele łuków i ciekawych tekstur; jest też pod względem przepisów w pełni zgodna ze stanem faktycznym.
Rok 2001 pokazał bardzo wyraźnie, że Mechanik może być dobrym symulatorem, gdy będą istniały dobre trasy do niego. Natomiast dzieła Michałowicza i Moszczyńskiego dowodziły, że stworzenie takich tras leży w granicach naszych możliwości.
Tymczasem na Helu nadal trwał zastój. Wobec niemożliwości realizacji założeń Mechanika 2, postanowiono poprzestać na zwiększeniu prędkości jazdy do 130 km/h. Tajemniczy geniusz informatyczny przeprogramował wskazówkę prędkościomierza, co pozwoliło na przekroczenie bariery 110 km/h. Nową wersję Mechanika opublikowano na początku roku 2002 jako "Mechanika DeLuxe Edition 1.5". Andrzej Beratz (Heland) napisał nowe menu Managera Scenerii, niestety znacznie gorsze niż poprzedni program Piotra Marchela. Chociaż umożliwiało ono teoretycznie lepsze sterowanie nowymi funkcjami symulatora, to w praktyce zawieszało się przy każdej możliwej okazji. Nowe przyspieszenie do 130 km/h okazało się w zasadzie odejściem od realizmu (rzadko kiedy EN57 osiąga swą maksymalną prędkość 110 km/h, nie mówiąc o wydumanym 130). I na nic zdał się ogromny wysiłek Rafała Moszczyńskiego i Macieja Gorettiego Michałowicza, którzy dokonali poprawek w modułach, wprowadzając ujednoliconą samoczynną blokadę liniową; na nic zdały się również drobne poprawki w teksturach domyślnych (przede wszystkim drzew). Nawet kilkanaście zupełnie nowych modułów nie było w stanie przezwyciężyć ogólnie złego obrazu programu - "Mechanik DeLuxe Edition 1.5" okazał się gigantyczną porażką.
Przyczyn zdecydowanie złego odbioru tej wersji Mechanika było wiele. Przede wszystkim spodziewano się czegoś naprawdę nowego, tymczasem MDE 1.5 trwał w powielaniu starych błędów i niedociągnięć. Poza tym wciąż brakowało nowych tras - na palcach jednej ręki można było policzyć osoby, które w owym czasie w ogóle brały się za trasopisanie (a większość rezygnowała po krótkim czasie). Publikacja DeLuxe Edition 1.5 oznaczała jednocześnie ostateczny upadek ośrodka helskiego. Przez ostatnie lata swego istnienia słabo dbał on o zachęcanie do pisania nowych tras. Heland nie odpowiadał nawet na słane do niego e-maile, więc trasopisarze zdani byli praktycznie na samych siebie.
Jednak to właśnie oni dali początek najbardziej realistycznej wersji programu, Mechanikowi Trasaland Edition. Strona "Trasaland" powstała w 2001 r. i - jak wskazuje nazwa - zajmowała się nowymi trasami do Mechanika. Na stronie były dostępne liczne pomoce, które w znaczącym stopniu usprawniały prace nad programem. W 2001 powstał Trasaland Team, grupa ściśle współpracująca przy tworzeniu tras. Wobec wielkiego zawodu sprawionego przez DeLuxe Edition 1.5, Trasaland Team zdecydował się w 2003 na wypuszczenie MTE, autorskiej wersji Mechanika, która umożliwiałaby pełne wykorzystanie trasopisarskiego potencjału. Jednocześnie powstały dwie nowe trasy: "Boguszów - Hermanowice" oraz Zakopane - Poronin.
"Boguszów - Hermanowice" to napisana w latach 2002-2003 trasa fikcyjna, która zawiera wiele nowości. Najważniejszą z nich jest niewątpliwie sieć trakcyjna, odwzorowana w Mechaniku po raz pierwszy w historii. Oprócz tego Boguszów posiada szereg nowych tekstur, które znacznie zwiększyły stopień realizmu.
Jeszcze więcej wniosła do Mechanika Trasaland Edition trasa Zakopane - Poronin autorstwa Rafała Moszczyńskiego. Jest ona pełnym, stuprocentowo realistycznym odwzorowaniem istniejącego szlaku kolejowego, bazującym na 200 nowych teksturach. Mimo swej niewielkiej długości, Zakopane wytworzyło nowy styl trasopisarski, który był kontynuowany w opublikowanej 4 lipca 2004 trasie Poronin-Nowy Targ, opartej na kolejnej wielkiej porcji tekstur. Zakopane-Poronin oraz Poronin-Nowy Targ stanowiły jedną całość trasopisarską, niezwykle realistycznie - jak na prymitywne warunki siedmioletniego programu - odwzorowując pokaźny fragment linii nr 99 Chabówka-Zakopane. Podział na dwa odcinki był konieczny ze względu na nieomijalne ograniczenia samego Mechanika. Obie trasy (właściwie należałoby tu napisać: cała trasa) to prawdopodobnie szczytowe osiągnięcie trasopisarskie w historii symulatora. W sposób maksymalny wyeksploatowane zostały wszystkie możliwości programu oraz znane "tricki", pozwalające na obejście pewnych jego ograniczeń. Wspaniały wygląd zarówno najbliższego otoczenia torów, jak i dalej położonych budynków oraz innych obiektów, został okupiony iście benedyktyńską pracą autora trasy, Rafała Moszczyńskiego. Warto też odnotować fakt należytego odwzorowania różnych brzmień stukotu podczas jazdy po torze bezstykowym i tradycyjnym. Wobec krańcowego wykorzystania potencjału symulatora, dwuczęściową trasę Zakopane-Nowy Targ należy uznać za godne zwieńczenie długiego okresu trasopisarstwa mechanikowego.